Klasa 3a na koniec piewszego etapu edukacyjnego uczestniczyła w trzydniowej wycieczce do schroniska
„Jagodna”. Nie było wizyty w McDonaldzie, ani grania na telefonach (wszystkie zostały w domu). Była to wycieczka po prostu do... lasu. Najbliższy fast food był 20 kilometrów dalej, a na kolacje m.in. jedliśmy makaron z truskawkami i jagodami oraz borówkami. Mnam, mniam:) O telefonach nikt nie wspomniał, gdyż dzieci miały przede wszystkim siebie, piękną okolicę i ciekawy program edukacyjno- przygodowy. Wyjazd w to miejsce miał na celu przede wszystkim rozbudzić ciekawość dzieci światem przyrody oraz zintegrować zespół. I chyba nam się to udało... Dzieciaki całkiem pochłonęła górska wycieczka z mapą i kompasem na najwyższy szczyt w okolicy Jagodna oraz gra detektywistyczno-terenowa zakończona szukaniem skarbu. Przez cały pobyt uczyły się działać jak jedna zgrana drużyna, która sobie pomaga i wspiera się, a nie rywalizuje. Zmęczone bieganiem po lesie i przygodami, szybko szły spać. Warsztaty z pasjonatami swoich zawodów: leśniczym, pszczelarzem, ratowniczką GOPR oraz przewodniczką sudecką i ich autorski program dla dzieci, był pełen ciekawych doświadczeń oraz pozwolił zdobyć wiedzę w niestandardowy sposób. Każdy mógł zmierzyć, doświadczyć, dotknąć, zaobserwować. Dzieci po kilku dniach spędzonych w klimatycznym schronisku w sercu Gór Bystrzyckich przekonały się, że można żyć bez telefonu, dowiedziały się jak ciekawy i tajemniczy jest świat przyrody wokół lasu, poznały sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach, np. jak udzielić pierwszej pomocy. A przede wszystkim przekonały się, że ważna jest współpraca w grupie i nauczyły się działać jak jedna zgrana drużyna.
A oto fotorelacja z wycieczki: